To się staje nudne. Ale jak się nie ma tego co się lubi...Nie chce mi się z tego robić kolejnego wątku z cyklu seansu kina moralnego niepokoju, bo jest to już zbyt ociosany temat. Przypomniałem jednak sobie fragment pewnego, znanego polskiego serialu. Wprost groteskowy przy obecnej "aferze" z krzyżem w tle. Jak mówił poeta/ksiądz/policjant/kurwa/(czy) złodziej:
Czasy są zawsze inne, a jakby takie same. Teraz wiadomo, kto był
spiritus movens całej tej afery:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz