piątek, 31 grudnia 2010

... i yeszcze raz ...

Bombka na choince dynda już od tygodnia, aż miło. Nic nie wskazuje na nadejście katastrofy. A ta niewątpliwie nadejdzie.

Ile kosztuje dzisiaj litr benzyny? To sztandarowe pytanie, zadawane mi w przez szanownych pracowników Ośrodka Kultury Samorządzącej (Się), gdzie docierają przygotowują mnie do pracy KO-wca.
Nawarstwienie się tych i innych pytań, niesamowicie wkurza, irytuje, powala a w końcu nudzi. Co roku to samo. Co roku proszę o wojnę. O wojnę z USA. Wypowiedzmy ją dziś amerykanom, a poddajmy się nazajutrz. Ale nasz Orzeł Biały nie na darmo patrzy na wschód, w stronę naszego, bądź co bądź, Dużego Brata. Jak wiele osób w naszym kraju (naszym? moim?) liczyłem się z konfliktem bezpośrednio po "incydencie smoleńskim". Tragedia to była owszem. Nie ma co jednak robić z tego drugiego Sarajewa. Katastrofa Tupolewa nie zostanie pociągnięta, aż takich konsekwencji jak zamach na arcyksięcia Ferdynanda. Dla zachodu jesteśmy zerem. Dla wschodu łakomym kąskiem. Tak było jest i będzie. No, ale cóż - wojna to zysk. Zależy tylko po jakiej stronie. Jaki był ten rok? Oby następny nie był gorszy, bo jeśli chodzi o sytuację ogólną, to wszystko pikuje w dół. Nie stawiajmy już tylko pomników, proszę. Pomyślmy o żywych. Za sama cenę cementu można zrobić coś dobrego. Wracając ds. śp. Prezydentów (pamiętajmy o śp. Ryszardzie Kaczorowskim, choć jemu tak naprawdę należy się postument) i sprawy pomnika przed pałacem: w Polsce nie ma nigdzie pomnika ostatniego króla Polski. Sprawdziłem dokładnie. Nie ma. Co na to PIS i IPN, czy PJN? Skandal!

poniedziałek, 27 grudnia 2010

... pokazali światu, jak Prusaka sie wypędza boso do Heimatu...


Powstanie warszawskie zrodziło się spontanicznie. Czyn był to chwalebny i godny podziwu, ale głupi. Głupi. Po prostu.

Czy aby wyjść z opresji cało, trzeba walić pałą na oślep? Może i tak, ale w czasach neolitu.

Zapomniane powstanie. Takim terminem ostatnio tytułuje się Powstanie Wielkopolskie. Rozstawione posterunki, od dawna przygotowane zaplecze finansowe, jak i militarne, podwaliny polityczne. 13 listopada 1918 roku Komisariat Naczelnej Rady Ludowej wydał odezwę do społeczeństwa polskiego zaboru pruskiego. Nie wzruszał do walki, szału czy gwałtów, ale do spokoju. Po co na darmo przelewać krew? Najważniejszy był impuls. Owy impuls przyjechał 26 grudnia koleją z Gdańska. Walczyliby dalej niż do 16 lutego, może aż do Berlina. Marszałek Ferdinand Foch, pogroził jednak Teutonom palcem. Z tego rozejm. Po co to pisze? Po nic. W Poznaniu świat idzie do przodu. W '18 roku dziadkowie zrobili swoje. Teraz ich wnuki robią swoje - pracują, bogacą się, uczą. Są patriotami tak samo jak ich przodkowie. Bez różnicy. Bo łatwo latać z karabinem po lasach bez powodu. Trudniej jest odłożyć go i zabrać się do roboty. Dzielni Poznańczanie (tak samo Ślązacy) opanowali to do perfekcji. A my?